piątek, 12 września 2014

Oszczędzanie czas zacząć!

Kto z nas nie marzy o własnym dużym mieszkaniu tudzież domku? A ilu z nas stać na spełnienie marzeń bez kredytu? Niewielu, mnie też nie. A marzenia są, własne m3 z piękną białą kuchnią połączoną z jeszcze piękniejszym salonem... bez kredytu się nie obejdzie, to wiadomo.

O czym będzie blog? O walce z samą sobą. Dlaczego z samą sobą? Dlatego, że z oszczędzaniem jestem mocno na bakier. Podoba mi się nowy laptop? kupuje! cóż z tego, że jeden jest i to całkiem dobry, ale przecież nie jest ultra cienki i na dodatek w hiper modnym białym kolorze. A że nie ma na niego pieniędzy to przecież nie problem, są przecież raty. Tak wygląda nasze życie (tak, tak mąż też ma problem z oszczędzaniem) od 2 lat- bo tyle trwa nasze małżeństwo. W ostatnim czasie zdążyliśmy nagromadzić aż 3 kredyty na sprzęt, bo przecież nowy laptop, aparat i telewizor był nam niezbędny do życia (prawda?) Do tego dochodzi jeszcze kredyt hipoteczny na małe mieszkanko w którym teraz mieszkamy i kredyt gotówkowy na jego wykończenie (te dwa kredyty są z czasów kawalerskich męża). Kolorowo nie jest, pieniędzy starczy i jeszcze zostaje żeby odłożyć ale po co, przecież jest jeszcze milion nowych rzeczy, które są nam niezbędne. I tak się to wszystko kręci od 2 lat. Czy jestem zadowolona z takiego życia? NIE! Dlatego ten blog, chcę się zmienić, chcę zmienić męża, chcę dożyć do minimalizmu, chcę nauczyć się robić przemyślane zakupy, chcę w końcu wyprowadzić się do większego mieszkania! Chcę, chcę, chcę- koniec z tym co chcę, czas zacząć działać, a nie tylko marzyć, bo jak tak dalej pójdzie to całe życie nic się nie zmieni.

Jakie stawiam sobie cele:
-daję nam 2,5 roku na uzbieranie na wkład własny i remont mieszkania (minimum 60mkw);
-jak najszybsze spłacenie kredytów (obecnie kwota kredytów: trochę ponad 10 tys.) hipoteki nie liczę;
-ban na kartę kredytową, docelowo zamknięcie jej;
-dążenie do minimalizmu;
-zacznę robić przemyślane zakupy (lista, lista i jeszcze raz lista!);

Czas się zabrać do roboty!

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz